Na Radarze – Calico

Dziś na tapetę bierzemy bardzo prostą w założeniu grę – Calico. Cel gry jest taki, aby z kafelków tzn. skrawków materiału, uszyć piękną kołderkę, pozbierać guziki i przyciągnąć kotki.

Autorem gry jest Kevin Russ, ilustracje zawdzięczamy Beth Sobel. Gra została wydana w 2020 r. przez Flatout Games, Alderac Entertainment Group, a w Polsce przez Lucky Duck Games.

Calico to gra z mechanizmami: Hexagon Grid, Pattern Building, Scenario / Mission / Campaign Game, Set Collection, Solo / Solitaire Game, Tile Placement. Czas na rozgrywkę oszacowano na 30-45 minut, wiek gracza na 10+, a zagrać można solo, lub max 4 graczy.

Tak jak wspomniano na początku, gra polega na uszyciu kołderki. Aby to osiągnąć układa się kafelki, przedstawiające skrawki materiałów w różnych kolorach i wzorach i umieszcza się je na swojej planszetce. Na każdej planszetce znajdują się 3 kafelki projektów, które zapewnią graczowi punkty po spełnieniu warunków potrzebnych do ich zdobycia. Układając materiały we wzory, można przyciągnąć uwagę milusińskich kotków, a na kolorowych łatkach można przyszyć guziki. Gracz, którego kołderka zdobędzie najwięcej punktów za zrealizowane projekty, koty oraz guziki – zostaje zwycięzcą.

Co sądzę o grze?

  1. Mój człowiek od abstraktów (RadaR), stawia tę grę na miejscu pierwszym, przed Azulem Letni Pawilon i Sagradą. Swój wybór argumentuje zdaniem, że, ani Azul, ani Sagrada nie wykręcają tak mózgu jak Calico, która momentami jest irytująca.

  2. Dlaczego Calico jest irytująca? – i w tym punkcie mamy takie samo zdanie: „zbyt duża losowość”. Każdy z graczy może obierać strategię, zmieniać ją w trakcie gry, a na koniec może się okazać, że na nic nasze wysiłki, ponieważ nikt nie wylosował odpowiednich kafelków.

  3. Co jeszcze działa na niekorzyść tej gry? – Okładka! Miły, śpiący, malutki kotek, leży na kołderce… patrzysz i myślisz …”o na pewno będzie to gra o kotkach, może nawet dla całej rodziny?” – no… hola, hola…nic bardziej mylnego. Choć zasady gry, nie są skomplikowane, Calico na pewno nie jest grą familijną.

  4. Zasady gry, jak wspomniano wyżej, nie są skomplikowane, jednak wydatek energetyczny szarych komórek, na przeprowadzenie przyzwoitej partii z chęcią wygrania jest dość znaczny, także nie jest to gra, aby spotkać się ze znajomymi na pitu pitu przy planszówce ;).

  5. Tym samym przechodzimy do punktu piątego, ze względu na powyższe tj. poziom irytacji i chęć rywalizacji – masz stale ochotę „zagrać jeszcze raz!”. Być może w tym szaleństwie jest metoda, która przyciąga do kolejnej partii?

  6. Negatywna interakcja – kiedy przez większość rozgrywki czekasz na ten jeden kafelek, a i tak ktoś sprzątnie ci go sprzed nosa. Zdecydowanie na plus.

  7. Regrywalność: dzięki różnym projektom kafelków i kotów, uzyskujemy sporą liczbę rozstawień.

  8. Wykonanie gry i jej komponentów jest bardzo dobre jakościowo i estetyczne. Całość współgra ze sobą. Na szczególną uwagę zasługuje wykonanie planszetek graczy, które są dwuwarstwowe i układanie kafelków jest o tyle komfortowe, że nie trzeba zwracać zbytniej uwagi na ich przesuwanie, czy niekontrolowane rozsypanie.

BGG oceniło grę na 8/10, my dajemy jej 7/10, czyli jako dobrą i chętnie w nią zagramy.

Poziom trudności wg BGG to 2,18/5, pod tą oceną możemy się podpisać.

Czy gra trafi do naszej kolekcji? Hmm…. Nie posiadamy abstraktów (nie licząc Patchwork) więc na razie jest to kwestia do przemyślenia.

 

A Rada

 

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *