Recenzja gry – Mur Hadriana #45

Witajcie😁,


Dziś przeniesiemy się do roku 122, kiedy to rzymski cesarz Hadrian Augustus postanowił wybrać się na wycieczkę do północnej Brytanii. Widząc skutki wojny jego armii z barbarzyńskimi Piktami postanowił hmmm… „a wzniosę sobie mur!”. Teorie co do powodów tego pomysłu są różne, od wzniosłych pobudek politycznych, chcąc ukazać wszystkim potęgę wielkiego Cesarstwa Rzymskiego, po ekonomiczne, dające możliwość kontroli nad migracją, przemytem oraz zbieraniem opłat celnych (hajs się musi zgadzać😜). Co by nie było powodem, mur w ciągu kilku lat udało się wybudować, ciągnął się on na długości około 80 mil rzymskich, na aktualne około 117 km, od wybrzeża do wybrzeża.

Ale dosyć o historii, dzięki Portal Games Polska we współpracy Garphill Games, już 9 września będziemy mogli wcielić się w role jednego z sześciu rzymskich generałów, odpowiedzialnych za fortyfikację swojego odcinka muru i odpieranie najazdów walecznych Piktów. Trochę wcześniej udało się nam przetestować nasze umiejętności przywódcze i w kilku słowach chcemy podzielić się z wami wrażeniami. Nie dajcie się zwieść majestatycznemu opisowi powyżej, nie jest to gra z klimatem, zdecydowanie jest to suche euro w formie wykreślanki o wielkości, przez nas bynajmniej, dotychczas nie spotkanej (tak, z ciekawości policzyliśmy i w grze mamy możliwość wykreślenia aż 304 pól😲). Ale spokojnie, gra naszym zdaniem należy do średniej ciężkości, a zasady wytłumaczyć można w około 10 minut. Po przyswojeniu zasad ruszamy z rozgrywką trwającą 6 lat/rund. W czasie każdej z rund naszym głównym zadaniem będzie zarządzanie zasobami oraz robotnikami w celu rozbudowywania fortu, wzmacniania muru, przyciągania nowych obywateli, wznoszenia budynków usługowych, rozgrywkowych, czy handlowych, może dość nawet do walk gladiatorów, a wszystko ku chwale Rzymu. A tak na serio chcemy wykreślić jak najwięcej pól, uruchamiając coraz to większe combosy, zaspokające nasze zgłodniałe punktów euro-dusze🤪. Interakcji w tej grze jak na lekarstwo. Każdy samolubnie będzie wpatrzony tylko w swój fragment muru. Istnieje oczywiście możliwość skorzystania z karty naszych sąsiadów, ale uwierzcie, zdarza się to raz, dwa, może trzy razy na partię, a bardzo często od momentu rozpoczęcia do liczenia pkt. nawet nie wiemy co dzieje się u naszych przeciwników. W wyniku powyższego czy zagramy solo czy w pełnym, 6-osobowym składzie, czas rozgrywki będzie taki sam, około 40-60 minut. Każda runda kończy się najazdem złowieszczych hord barbarzyńców. Jest to moment wprowadzający nutkę emocji i nieprzewidywalności, spowodowaną losowością siły oraz kierunku z jakiego będziemy zaatakowani. Jednak wprawieni już w boju generałowie, dzięki kilku mechanizmom będą w stanie bezpiecznie przygotować się do obrony. Po 6 roku służby dochodzimy do punktacji, która sumuje w sobie rozwój poszczególnych torów atrybutów: sławy, pobożności, waleczności oraz dyscypliny. Doliczamy karty ścieżki (celów), które sami wybieraliśmy podczas rozgrywki, a których udział w wyniku końcowym niestety jest dość niewielki. Od całości odliczamy pogardę cesarza wynikającą z naszej nieudolności w obronie przed Piktami i TADAM!, mamy wynik końcowy.
Pan Bobby Hill nie był dotychczas znany z wielu tytułów. A czym cechuje się jego nowa gra? Jest to z pewnością ciekawa i wciągająca łamigłówka dla wszystkich fanów euro oraz tych wyznawców wykreślanek, którzy chcą wskoczyć na poziom zaawansowany. Brakuje trochę interakcji między graczami, choć dla niektórych będzie to zaletą. Na pewno należy pochwalić wykonanie oraz kompaktowość, wypełnionego po brzegi pudełka. Jednak musze trochę pomarudzić. Oczywiście, w pudełku otrzymujemy 200 kpl. arkuszy do gry, ale dlaczego nie mogą być nadrukowane obustronnie? Druga sprawa, dlaczego coraz rzadziej w pudełkach wykreślanek możemy znaleźć choćby małe ołóweczki dla każdego z graczy…(tak wiem, w IKEI jest ich na pęczki). Nie będzie to gra często lądującą na stole, jednak przez swoją unikatowość na polskim rynku, co jakiś czas miło będzie rozwiązać tę łamigłówkę. Uważam, że każdy szanujący się fan euro powinien choć raz spróbować swoich sił w budowie Muru Hadriana😉, może akurat znajdzie swoje miejsce na półce (nawet gdy nie lubi wykreślanek).

PS. Wierząc „nieomylnej” Wikipedii, aktualny rekord pokonania trasy muru został ustalony przez Polaka mieszkającego w Anglii, Jakuba Snochowskiego💪. Dnia 16.04.2016 przebiegł on całą trasę Muru Hadriana w 16 godzin 25 minut 55 sekund, pobijając dotychczasowy rekord biegu bez pomocy o 2 godziny 59 minut ustalonego przez Amerykanina Danny Franza, oraz biegu z pomocą ustalonego przez Szkota Andrew Murraya o 33 minuty.

Zerknijcie także na naszą szybką wrzutkę, gdzie krótko opowiadamy o grze. Link w komentarzu. A w najbliższy piątek zapraszamy do Puszczykowa, gdzie będzie można samemu przetestować grę.

Michał P.

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *