„RoT” to szybki area control z ciekawym systemem zarządzania kośćmi i wypasionym pomysłem na eventy – wydarzenia, które dają super smaczku i tak już fajnej rozgrywce.

Gra toczy się w prehistorii, gdzie staramy się zdobyć dominację wśród prymitywnych plemion, a to wszystko za sprawą czterech akcji jakie możemy wykonać:

Grow – przyrost ludności

Move – przemieszczenie się

Gather – zbieranie zasobów

Lead – rozwój, poprzez dobieranie kart, które mogą być zarówno zadaniami, jak i nowymi cechami jakie nabędziemy.

Dodatkowo możemy na końcu tury opłacić koszt kart by wykonać zadanie, a także postawić wioskę, za którą punktujemy na początku każdej naszej tury.

Gra jak wspomniałem jest szybka, jest to wręcz wyścig w którym wykonując zadania i budując wioski staramy się jak najszybciej zdobyć 15 punktów. Dlatego ważne jest pilnowanie przeciwników i brutalna walka by przystopować rozwój przeciwnego plemienia, a że miejsca na kafelkach jest mało to też często dochodzi do potyczek, które są bardzo proste. Kto ma więcej luda zwyciężył, bo pod koniec tury gdy rozpatrywana jest walka ściągamy z kafelka tą samą liczbę ludków. Choć samej walki nie musimy wygrać, by przystopować rozwój przeciwnego plemienia.

Zadania za które zdobywamy punkty są różne, czasem wystarczy rozwinąć nową zdolność, czasem odwiedzić odpowiednie tereny, a czasem zdobyć przewagę na danym terenie. Do tego dochodzą także punkty za nasze wioski i wreszcie możemy zdobyć punkty za wydarzenia jakie pojawiają się w grze.

Jak już pisałem jest tu ciekawy system zarządzania kośćmi i eventy. Kości mogą mieć trzy wyniki – słońce, które jest na plus, pustą ściankę, która jest obojętna i księżyc, który jest minusem. Rzucamy dwiema kośćmi a następnie dokładamy po jednej do dwóch akcji, przy czym dołożona kość wypycha ostatnią z trzech przypisanych standardowo do danej aktywności, a finalny wynik jaki dadzą nam symbole na danym polu wskaże nam jak „silna” ów akcja jest. Dla przykładu w Grow mając wynik obojętny, czyli nie ma przewagi słońc, czy księżyców, możemy zdobyć 3 nowych tubylców. Jeśli mielibyśmy przewagę słońc to zdobywamy 4 nowych członków plemienia, natomiast przewaga księżyców da nam tylko 2. Jeśli podczas rzutu wypadną nam dwa identyczne wyniki, aktywowany jest event.

Mamy dwa miejsca na wydarzenie, co oznacza, że póki jakieś się nie skończy to nie możemy dokładać nowego, a co może nas spotkać? Od prostych rzeczy, typu łagodna zima, dzięki której mamy więcej pożywienia, poprzez najazd nowego plemienia, po atak tygrysa szablozębnego, wybuch wulkanu, czy możliwość zapolowania lub opieki nad mamutem. Pomysły super, a do tego dają fajnego klimatu, który jest jeszcze większy, jeśli mamy bardziej rozbudowaną wersję gry.

Pudełeczko Deluxe wprowadza do gry wiele dodatkowego drewna i to bardzo ładnego drewna. Mamy więc meepelki obcych plemion, tygrysa szablozębnego, mamuta, wulkan, ołtarz zasoby w formie skał, drzew i ryb, czy drewniane żetony wiosek. Wszystko to gdy trafi, na już tak całkiem ładną „planszę” daje jej jeszcze większego uroku.

To oczywiście bardzo skrócony opis gierki, którą można wytłumaczyć dosłownie w minutę i zagrać z każdym w czasie który sprawia, że kończąc grę nie mamy wrażenia znużenia, wręcz przeciwnie, chce się zagrać od razu raz jeszcze. Tym bardziej, że losowy rozkład kafli, dodatkowe kafle w pudle, dodatek z przywódcami i eventy sprawiają, że gra za każdym razem wygląda inaczej.

Dla mnie „Rise of Tribes” to naprawdę świetny tytuł i aż dziw, że tak mało znany.

Oczywiści więcej gier wynalazków znajdziecie na naszej grupie na Facebooku -> Planszowe Wynalazki